-Um... No pamiętasz, jak mówiłem ci o tym, że chciałem poznać tą... Jak ona tam miała... Jade o ! - podrapał się po głowie, więc wyglądało to trochę... Dziwnie... Czyżby kolejny chłopak z gangu się zakochał.
-Um.. No mogę z nią pogadać...Ee.. Zayn też mam pytanie. - zawstydziłam się troszkę.
-No wal. - powiedział.
-Czy...Czy Niall miał przede mną dziewczyny ? - chłopak się zamyślił.
-Miał... Ale mogę ci przysiądź, że żadnej nie kochał tak jak ciebie. Stale o tobie nawija. Emma to, Emma tamto, Emma w szpitalu, martwię się o Emmę, i tak w kółko - zaśmiałam się.
-Zayn, a czy... czy jakąś dziewczynę kiedyś u-uderzył ? - byłam strasznie nie śmiała. Nie wiedziałam czy dobrze robię. Jeżeli Zayn powiedziałby to Niall`owi, miałabym mocno przekichane.
-Umm... Niall... Jak by to powiedzieć, ma w zwyczaju spoliczkowania dziewczyny, kiedy się już na serio mocno wścieknie, ale kiedy uderzy ją raz... to już więcej razy nie... taki... jego zwyczaj. - no, jeżeli mam być szczera, to wstrząsnęło mną to co powiedział Zayn. Nie powinien, a jeżeli zrobi ? Ugh ! Za dużo rozmyślam co by było, gdyby... Muszę się tego oduczyć. Z rozmyśleń wyciągnął mnie dzwonek. Zerwałam się i poszłam do szatni. Wzięłam plecak i już miałam wychodzić, gdy zatrzymała mnie ta dziewczyna, z którą rozmawiałam przed w.f.
-Co chcesz ? - warknęłam
-Nic, chciałam ci tylko powiedzieć, że ten twój chłoptaś... Ach... Nie ważne. Pilnuj go lepiej, żeby któraś laska ci go nie odebrała dziewczynko. - zaśmiała się
-Pilnuj ty lepiej swojego chłoptasia o ile któryś cię chce.
-Oj... Niall wybrał sobie zły typ, zawsze była to któraś z nas... A teraz taka... Taka... Taka ty. - przeszyła mnie wzrokiem od stóp do głowy.
-Najwidoczniej zmądrzał - znowu warknęłam i wyszłam. Akurat Niall musiał też iść. Chwycił moją rękę i pocałował mnie w policzek.
-Hej mała - powiedział uśmiechnięty.
-Fajnie, że jestem tylko dla ciebie kolejną, którą możesz się chwalić. Powiedziałam to co myślę jak najłagodniej, ale mam tego dosyć !
-Ale czego ty możesz mieć dosyć ?! Czego ?! - krzyczał.
-Tego, że każda laska mi zazdrości i wychodzą plotki, że spałeś już z każdą z tych pustych laleczek ! Chyba, że to prawda. To inna sprawa - widziałam jak Niall spuszcza głowę. -Tak myślałam. -odeszłam od chłopaka. Po chwili pobiegł do mnie i uklęknął przede mną.
-Przepraszam. Kiedy z nimi byłem, nie wiedziałem, że istnieje taka dziewczyna jak ty. - nadal klęczał przede mną, lecz po chwili wstał, wszedł na ławkę szkolną i powiedział.
-Uwaga, uwaga ! Komunikat ! - ludzie zaczęli się schodzić w koło ławki. -Kocham Emmę Brown najbardziej na świecie i nikogo nigdy tak mocno nie kochałem ! - krzyknął. Wszystkie oczy skierowały się na mnie. Szepnęłam ciche "Dziękuję" . Po chwili zadzwonił dzwonek. Uśmiechnęłam się jeszcze i poszłam w stronę sali języka hiszpańskiego. Nienawidziłam tych lekcji, ale cóż, skoro chodzę do szkoły to muszę uczyć się wszystkiego. Poszłam pod sale, na szczęście nauczycielka jeszcze nie przyszła. Wszystkie dziewczyny krzywo się na mnie gapiły. Ach... No tak, ta zazdrość. Uśmiechnęłam się tylko zadziornie, i weszłam do klasy. Kurde ! Zapomniałam. Hiszpański mam z Zayn`em do tego muszę z nim siedzieć. Normalnie super.
Usiadłam do ławki, po chwili nauczycielka wyjęła jakieś kartki.
-To co nauczeni na klasówkę ? - zrobiłam minę typu WTF?! Jaką znowu klasówkę ?! Nie było mnie w szkole dwa tygodnie ! Jak ja mam coś umieć.
-Em... Proszę pani... Nie było mnie w szkole około dwa tygodnie, to ja też muszę pisać ? -zapytałam niepewnie.
-Oczywiście... A i nikt, nawet ty Emma - spojrzała na mnie- nie ma prawa poprawiać. No to zaczynamy pisać. Czas start.- powiedziała nauczycielka, a ja tylko wytknęłam jej język, na co Malik się zaśmiał. - Malik z czego się ryjesz ? - wszyscy wybuchli śmiechem.
-Um,... Z niczego prze pani. - odpowiedział uśmiechając się uroczo.
-Dobra ! Piszczcie. - spojrzałam na kartkę Zayn`a. Tak ! Mamy te same grupy... Zaczęłam wszystko spisywać. On pewnie wie więcej niż ja. Po chwili zadzwonił dzwonek. Na szczęście zdążyłam spisać.
-Dzięki Zayn. - szepnęłam mu i wyszłam z sali. Chłopak zrobił tylko dziwną minę. Wyszłam na korytarz i szłam. Przed sobą widziałam jak idzie Niall z jakimiś nowym kumplami. Jeden z nich się odezwał.
-Niall, odwróć się, twoja laska idzie. - powiedział z cwaniackim uśmiechem Niall się odwrócił.
-Ooo... Moja księżniczka, chodź tutaj. - stanął i rozłożył ramiona. Podeszłam do chłopaka i przytuliłam go.
-Co teraz masz ? - zapytałam.
-Em... Szczerze to um.. chcemy iść na wagary. Nie chce nam się siedzieć w szkole. Idziesz z nami ? - chwilkę się zastanawiałam.
-Jasne. - powiedziałam z uśmiechem. - A gdzie idziemy ? - zapytałam.
-Nie wiem... Może do kina... Dają dzisiaj jakiś horror, a ja lubię, jak ty oglądasz horrory. - uśmiechnął się zadziornie.
-No ok. Możemy iść - chwyciłam chłopaka za rękę i wyszliśmy ze szkoły. Brama była zamknięta, więc musieliśmy ją jakoś przeskoczyć. Z trudem ale dałam radę, na nasze nieszczęście zauważył nas nauczyciel...
---------------------------------------
Dam, dam, dam ! Pisałam go 2 tygodnie. W ogóle bark weny ! Nie wiem czemu. Po za tym, miej czasu... No, ale mam nadzieję, że się spodoba... <3
niedziela, 20 października 2013
wtorek, 15 października 2013
Przepraszam
Przepraszam, ale nie wiem kiedy będzie kolejny rozdział. Wiem, że parę osób na niego czeka, ale po pierwsze nie mam za bardzo weny a po drugie czasu. Siedzę tylko 2 godziny na komputerze, więc nie za bardzo czas mam. Do tego dużo sprawdzianów i kartkówek. Postaram się napisać, next jak najszybciej... Możliwe nawet, że w tym tygodniu... Jeszcze raz bardzo, ale to BARDZO PRZEPRASZAM. Spróbujcie mnie zrozumieć xx Kocham Was <3
wtorek, 8 października 2013
Rozdział 12
Obudziłam się jakoś, tuż przed budzikiem. Jakieś 30 minut. CO?! - krzyknęłam sobie w myślach. Nie miałam zamiaru budzić Niall`a więc, po cichu odkryłam się. Poczułam jak ktoś mnie chwyta w talii i przyciąga do siebie. No tak Niall, bo kto inny.
-Gdzie się złotko wybierasz ? Chcesz mnie opuścić ? - wymruczał Niall.
-Puść mnie "złotko" - powiedziałam z kpiną. - Idę się wyszykować do szkoły.
-No ok. - widać było po jego minie, że jest niezadowolony.
Poszłam do mojej sypialni i wyciągnęłam z niej ubrania. Poszłam do łazienki i zrobiłam sobie lekki makijaż i koka. Zanim się spostrzegłam była już 7:15. Poszłam do sypialni Niall`a. Nadal leżał w łóżku ! Leń !
-Niall nooo ! Wstawaaj ! Nie chce jechać sama do szkoły ! - tupnęłam nogą jak małe dziecko.
-Chwile jeszcze. - powiedział i położył sobie poduszkę na głowę. Hmm... Co zrobić żeby wstał ? - myślałam. Usiadłam na łóżku, tuż obok "śpiącego" Niall`a i zaczęłam go łaskotać. Chłopak zaczął kwiczeć i od razu ruszył się z łóżka.
-Kobieto ? Czy ty oszalałaś ? - śmiałam się jak głupia z jego wystraszonej miny.
-Nie, nie oszalałam. - najwidoczniej Niall się ostro wkurzył. Zobaczyłam jak zaciska pięść i od razu się uspokoiłam. Wstałam z łóżka i ruszyłam w stronę drzwi. Niestety mój "plan" się nie powiódł. Niall chwycił mnie za nadgarstek i pociągnął do siebie.
-Czy twoim zdaniem to było śmieszne ? - warknął. Zaczynam się zastanawiać co tak naprawdę mam zrobić, żeby Niall był zadowolony. Mówi mi, żebym się go nie bała, że nie mogę, ale przy pierwszej lepszej okazji panuje nad nim zły "demon".
-Ni...Nie...Nie - jąkałam się.
-Mam taką nadzieję - znowu warknął. Puścił mój nadgarstek, a ja jak najszybciej wyszłam z pokoju Niall`a. Znowu zachciało mi się płakać, ale nie ! Nie będę beczała przez niego ! Chyba powinnam z nim zerwać. Nie ! Nad czym ja myślę. Szybko wyrzuciłam z siebie złe myśli i zaczęłam robić kanapkę dla Niall`a. Ja wcale nie miałam ochoty na nic do jedzenia. Wzięłam jabłko do szkoły i jakiegoś batonika co znalazłam. Niall`owi zrobiłam też kakao. Muszę wybrać się dzisiaj na zakupy, bo wszystko się kończy.
-Niall ! Śniadanie ! - krzyknęłam. Zaczęłam robić mu też kanapki do szkoły, bo ten to raczej nie wytrzyma na jabłku i batoniku do lunch`u. Zaczęłam smarować bułkę masłem, kiedy Niall ( bo kto inny) objął mnie w pasie.
-Przepraszam misia. - powiedział i pocałował mnie w szyję.
-No dobrze... - odwróciłam się, tak że teraz byliśmy do siebie twarzami. Pocałowałam go w usta, po czym wróciłam do robienia kanapki. Niall usiadł przy stole i zaczął jeść.
-Właśnie. Dzisiaj jedziemy razem co nie ? - zapytałam.
-Tak, tak. Muszę teraz o ciebie dbać. - uśmiechnął się i puścił mi oczko. Mruknęłam pod nosem i poszłam włożyć Niall`owi kanapki do plecaka. Matko ! Zachowuję się jak jego matka, a nie jak dziewczyna.
Poszłam do mojej sypialni i wzięłam z niej plecak i telefon. Zeszłam do kuchni. Niall był już ubrany. Włożyłam batona, jabłko i jeszcze portfel i wyszłam z domu. Niall zakluczył dom i wsiedliśmy do auta.
-A co ty taka rozmarzona ? - zapytał Niall. Szczerze to nawet go nie słuchałam. - Emma ! Hallo ! Ziemia do Emmy !
-Co ? - ocknęłam się.
-Pytałem co taka rozmarzona ? - uśmiechnął się, a ja wsiadłam do auta Niall`a.
-Ja ? Niee... Wydaje ci się. - co innego mogłam mu powiedzieć ? "Niall nie odzywam się, bo się boje, że powiem coś złego i wszystkie złe sytuacje się powtórzą" ? No chyba jednak nie.
-Przecież widzę... Emma. Powiedz co cię gryzie ? - grr... wiedziałam ! Będzie próbował coś ze mnie wydusić, a ja nie będę mogła mu się oprzeć i mu to powiem. No normalnie norma.
-Em... Boję się... - powiedziałam cicho.
-Emma... czego ty się możesz bać ?
-Emm... no fak..- przerwał mi.
-Boisz się mnie tak ?
-N..nie..- wydukałam. Jego palce zacisnęły się na kierownicy.
-Nie kłam. - warknął.
-N...ie... nie kłamie. - powiedziałam cichutko.
-Powiedziałem nie kłam ! - krzyknął.
-Zatrzymaj się. - spoważniałam. Nie miałam zamiaru dalej tak żyć.
-Co ? - zdziwił się i to mocno.
-Powiedziałam zatrzymaj się ! - chłopak się zatrzymał, a ja wyszłam z samochodu. Wkurzony także z niego wyszedł. Szłam jak najszybciej umiałam, ale kogo ja oszukuję ? I tak mnie dogoni. Jest szybszy ode mnie. Poczułam, jak ktoś chwyta mnie za nadgarstek.
-Co chcesz Niall ? - powiedziałam, najspokojniej jak tylko umiałam. Chłopak się nie odezwał tylko mnie podniósł i szedł w stronę samochodu. -Puszczaj mnie ! - nadal nic. - Niall ! W tej chwili masz mnie puścisz.
-No chyba jednak nie. - uśmiechał się od ucha do ucha. Wsadził mnie do samochodu i odjechał z piskiem opon. - Zapnij się. - uhuhu.. Nie... nie zapnę się. Ciekawe co zrobi. - Powiedziałem zapnij się!
-Nie ! - zatrzymał samochód, zapiął mój pas i znowu odjechał. Nie odzywałam się. Po chwili byliśmy pod szkołą. Wyszłam z samochodu i poszłam w stronę sali gimnastycznej. Tsa... Pierwszy w.f. ale i tak nie mogę ćwiczyć. Kurde ! W.f. mam z Niall`em i Zayn`em. Weszłam do szatni i przebrałam buty. Dziewczyny co chwile szeptały sobie coś na ucho, a potem dziwnie się na mnie patrzyły.
-Em... Czyli to ty jesteś nową popularnością szkolną, dziewczyną najsłodszego z gangu ? - zapytała dziewczyna. Zdziwiła mnie jej wypowiedź.
-Tak. - odpowiedziałam z dumą. Dziewczyna chciała o coś jeszcze zapytać, ale przerwał jej nauczyciel. Poszliśmy na salę. Niall już stał. Kurde ! Zayn też nie ćwiczy - powiedziałam sobie w myślach. Poszłam na ławkę i usiadłam obok Zayn`a.
-Hej mała. - powiedział Zayn i próbował mnie objąć.
-Hej i nie mała ! - warknęłam.
-Dobra. Nie ważne. Mam do ciebie sprawę.
-No jaką ?
-------------------------
Uhuhu ! Kocham tak kończyć i trzymać Was w niepewności ;3 Dzięki za te 2,700 i coś wejść :3 No i komentujcie pliska ;P
-Gdzie się złotko wybierasz ? Chcesz mnie opuścić ? - wymruczał Niall.
-Puść mnie "złotko" - powiedziałam z kpiną. - Idę się wyszykować do szkoły.
-No ok. - widać było po jego minie, że jest niezadowolony.
Poszłam do mojej sypialni i wyciągnęłam z niej ubrania. Poszłam do łazienki i zrobiłam sobie lekki makijaż i koka. Zanim się spostrzegłam była już 7:15. Poszłam do sypialni Niall`a. Nadal leżał w łóżku ! Leń !
-Niall nooo ! Wstawaaj ! Nie chce jechać sama do szkoły ! - tupnęłam nogą jak małe dziecko.
-Chwile jeszcze. - powiedział i położył sobie poduszkę na głowę. Hmm... Co zrobić żeby wstał ? - myślałam. Usiadłam na łóżku, tuż obok "śpiącego" Niall`a i zaczęłam go łaskotać. Chłopak zaczął kwiczeć i od razu ruszył się z łóżka.
-Kobieto ? Czy ty oszalałaś ? - śmiałam się jak głupia z jego wystraszonej miny.
-Nie, nie oszalałam. - najwidoczniej Niall się ostro wkurzył. Zobaczyłam jak zaciska pięść i od razu się uspokoiłam. Wstałam z łóżka i ruszyłam w stronę drzwi. Niestety mój "plan" się nie powiódł. Niall chwycił mnie za nadgarstek i pociągnął do siebie.
-Czy twoim zdaniem to było śmieszne ? - warknął. Zaczynam się zastanawiać co tak naprawdę mam zrobić, żeby Niall był zadowolony. Mówi mi, żebym się go nie bała, że nie mogę, ale przy pierwszej lepszej okazji panuje nad nim zły "demon".
-Ni...Nie...Nie - jąkałam się.
-Mam taką nadzieję - znowu warknął. Puścił mój nadgarstek, a ja jak najszybciej wyszłam z pokoju Niall`a. Znowu zachciało mi się płakać, ale nie ! Nie będę beczała przez niego ! Chyba powinnam z nim zerwać. Nie ! Nad czym ja myślę. Szybko wyrzuciłam z siebie złe myśli i zaczęłam robić kanapkę dla Niall`a. Ja wcale nie miałam ochoty na nic do jedzenia. Wzięłam jabłko do szkoły i jakiegoś batonika co znalazłam. Niall`owi zrobiłam też kakao. Muszę wybrać się dzisiaj na zakupy, bo wszystko się kończy.
-Niall ! Śniadanie ! - krzyknęłam. Zaczęłam robić mu też kanapki do szkoły, bo ten to raczej nie wytrzyma na jabłku i batoniku do lunch`u. Zaczęłam smarować bułkę masłem, kiedy Niall ( bo kto inny) objął mnie w pasie.
-Przepraszam misia. - powiedział i pocałował mnie w szyję.
-No dobrze... - odwróciłam się, tak że teraz byliśmy do siebie twarzami. Pocałowałam go w usta, po czym wróciłam do robienia kanapki. Niall usiadł przy stole i zaczął jeść.
-Właśnie. Dzisiaj jedziemy razem co nie ? - zapytałam.
-Tak, tak. Muszę teraz o ciebie dbać. - uśmiechnął się i puścił mi oczko. Mruknęłam pod nosem i poszłam włożyć Niall`owi kanapki do plecaka. Matko ! Zachowuję się jak jego matka, a nie jak dziewczyna.
Poszłam do mojej sypialni i wzięłam z niej plecak i telefon. Zeszłam do kuchni. Niall był już ubrany. Włożyłam batona, jabłko i jeszcze portfel i wyszłam z domu. Niall zakluczył dom i wsiedliśmy do auta.
-A co ty taka rozmarzona ? - zapytał Niall. Szczerze to nawet go nie słuchałam. - Emma ! Hallo ! Ziemia do Emmy !
-Co ? - ocknęłam się.
-Pytałem co taka rozmarzona ? - uśmiechnął się, a ja wsiadłam do auta Niall`a.
-Ja ? Niee... Wydaje ci się. - co innego mogłam mu powiedzieć ? "Niall nie odzywam się, bo się boje, że powiem coś złego i wszystkie złe sytuacje się powtórzą" ? No chyba jednak nie.
-Przecież widzę... Emma. Powiedz co cię gryzie ? - grr... wiedziałam ! Będzie próbował coś ze mnie wydusić, a ja nie będę mogła mu się oprzeć i mu to powiem. No normalnie norma.
-Em... Boję się... - powiedziałam cicho.
-Emma... czego ty się możesz bać ?
-Emm... no fak..- przerwał mi.
-Boisz się mnie tak ?
-N..nie..- wydukałam. Jego palce zacisnęły się na kierownicy.
-Nie kłam. - warknął.
-N...ie... nie kłamie. - powiedziałam cichutko.
-Powiedziałem nie kłam ! - krzyknął.
-Zatrzymaj się. - spoważniałam. Nie miałam zamiaru dalej tak żyć.
-Co ? - zdziwił się i to mocno.
-Powiedziałam zatrzymaj się ! - chłopak się zatrzymał, a ja wyszłam z samochodu. Wkurzony także z niego wyszedł. Szłam jak najszybciej umiałam, ale kogo ja oszukuję ? I tak mnie dogoni. Jest szybszy ode mnie. Poczułam, jak ktoś chwyta mnie za nadgarstek.
-Co chcesz Niall ? - powiedziałam, najspokojniej jak tylko umiałam. Chłopak się nie odezwał tylko mnie podniósł i szedł w stronę samochodu. -Puszczaj mnie ! - nadal nic. - Niall ! W tej chwili masz mnie puścisz.
-No chyba jednak nie. - uśmiechał się od ucha do ucha. Wsadził mnie do samochodu i odjechał z piskiem opon. - Zapnij się. - uhuhu.. Nie... nie zapnę się. Ciekawe co zrobi. - Powiedziałem zapnij się!
-Nie ! - zatrzymał samochód, zapiął mój pas i znowu odjechał. Nie odzywałam się. Po chwili byliśmy pod szkołą. Wyszłam z samochodu i poszłam w stronę sali gimnastycznej. Tsa... Pierwszy w.f. ale i tak nie mogę ćwiczyć. Kurde ! W.f. mam z Niall`em i Zayn`em. Weszłam do szatni i przebrałam buty. Dziewczyny co chwile szeptały sobie coś na ucho, a potem dziwnie się na mnie patrzyły.
-Em... Czyli to ty jesteś nową popularnością szkolną, dziewczyną najsłodszego z gangu ? - zapytała dziewczyna. Zdziwiła mnie jej wypowiedź.
-Tak. - odpowiedziałam z dumą. Dziewczyna chciała o coś jeszcze zapytać, ale przerwał jej nauczyciel. Poszliśmy na salę. Niall już stał. Kurde ! Zayn też nie ćwiczy - powiedziałam sobie w myślach. Poszłam na ławkę i usiadłam obok Zayn`a.
-Hej mała. - powiedział Zayn i próbował mnie objąć.
-Hej i nie mała ! - warknęłam.
-Dobra. Nie ważne. Mam do ciebie sprawę.
-No jaką ?
-------------------------
Uhuhu ! Kocham tak kończyć i trzymać Was w niepewności ;3 Dzięki za te 2,700 i coś wejść :3 No i komentujcie pliska ;P
sobota, 5 października 2013
Rozdział 11
* Dwa tygodnie później*
*Perspektywa Emmy*
Dzisiaj wyszłam ze szpitala, właśnie jestem w drodze do domu. Z Niall`em się pogodziłam. Wybaczyłam mu...Każdy ma prawo popełnić błąd a nawet dwa. Jak to mówią do trzech razy sztuka. Liam, Harry, Zayn i Louis też mnie przeprosili i także im wybaczyłam.Prawdę mówiąc Harry`ego i Louis`a nadal się bałam. Z rozmyśleń wyciągnął mnie Niall.
-Skoro... Wracasz do domuuu... Iiii... Przez jeszcze tydzień nie możeszzzzz.... Nigdzie wychodzić.... To może... By taaakk... - strasznie długo przeciągał tą wypowiedź.- Obejrzymy jakiś film razem. - powiedz już o wiele szybciej.
-No ok. I tak muszę leżeć. - powiedziałam z grymasem. Niall położył rękę na moim kolanie.
-To dla twojego dobra.- popatrzyłam się na jego rękę, a potem na niego.
-Tak wiem. - taa... Nie wiem czy dobre jest siedzenie i nudzenie się w domu.-Niall wiesz, że jak byłam w szpitalu załatwiłam sobie pracę. Zaczynam od 5 kwietnia. - jego ręce zacisnęły się na kierownicy.
-Po co będziesz pracować ? - jego szczęka się zacisnęła, a ja znowu się wystraszyłam.
-Emm... Noo... Bo... Chce... Zarobić..- jąkałam się jak głupia. Tak. Bałam się, bałam się znowu.
-Po co ? Przecież, ja w weekendy pomagam Greg`owi i zarabiam. Nie tak mało.
-Wiem. Ale co ja będę robiła w weekendy ? Nudziła się ? Po za tym nawet nie wiesz, gdzie miałbym pracować. - byłam już pewniejsza, ale nadal brzmiałam jak niewiniątko.
-Nie ! Nie będziesz pracować i koniec kropka ! - krzyknął. Posunęłam się w stronę okna. Dla uspokojenia włączyłam radio. Leciała piosenka Eminem`a. Fajna nawet.
-Emma. Nie możesz się mnie bać.
-Ale...
-Żadne "ale". - po chwili Niall się zatrzymał. No tak, jesteśmy już przy naszym domku. Wyszłam z samochodu i skierowałam się w stronę domu. Głupia ja ! Przecież nie mam kluczy.
-Niall daj mi klucze - mówiłam cicho. Chłopak rzucił mi klucze. Otworzyłammój nasz dom. Pachniało nim łąką. Piękną łąką, na której para siedzi o zachodzie słońca. Po chwili przyszedł Niall. Poszedł do mojej sypialni. Wyłożył z torby moje rzeczy, poukładał je, pościelił mi łóżko i otworzył okno. Wyszedł z mojego pokoju i poszedł do mnie łapiąc mnie w talii.
-Teraz muszę o ciebie dbać - powiedział przytulając mnie. - Chcesz coś do jedzenia ? - zapytał.
-No... Chciałabym naleśniki.
-Już się robi... Wybierz może jakiś horror obejrzymy.
-Oooo... Miałam ochotę już w szpitalu obejrzeć jakiś horror. Alee... Może obejrzymy... "Paranormal Activity" ? - zaproponowałam.
-Ok... Z czym chcesz naleśniki ?
-Obojętnie. - po 10 minutach płyta już się ładowała.
-Proszę, naleśniki dla księżniczki. - podał mi talerz z naleśnikami.
-Ojeeejuuu... Nie musiałeś się tak starać. - wpiłam się w jego usta. Przedłużył nasz pocałunek... Stał się on taki namiętny. Oderwałam się od jego ust.
-To co oglądamy ?
-Jasne...
*40 minut później*
-Niall... Boję się...
-Chodź przytulę cię.
-Kocham Cię Niall - powiedziałam i spojrzałam na chłopaka.
-Ja ciebie też. - uśmiechnął się.
*20 minut później *
- Niall ja już idę spać. Śpiąca jestem. - powiedziałam ziewając.
-Ok. Ja też już pójdę. - rozeszliśmy się do swoich sypialni. Wzięłam prysznic i ubrałam się w koszule Niall`a, po czym poszłam do swojego pokoju. Zgasiłam światło i ... Zaczynałam się bać... Na szczęście sama nie wiem kiedy usnęłam. Obudziłam się o... 3 w nocy , cała spocona i przerażona. Jakiś koszmar... Na pewno teraz nie usnę. Szybo wyszłam z łóżka i pobiegłam do sypialni Niall`a.
-Niall. Śpisz ?- szepnęłam.
-Nie, nie mogę spać.
-Miałam koszmar... Boję się spać sama. Mogę spać z tobą ?
-No nie wiem... Będziesz się rozkładać i chrapać.
-Ok ! To idę do siebie. - udałam obrażoną.
-Żartowałem kochanie. Chodź tu. - zaczął się smiać. Szybko pobiegłam do Niall`a i wtuliłam się w niego. Chwycił moją rękę i złączył nasze palce. Znowu usnęłam.
------------------
Cześć kochanii ! <3 Sorki, że późno, ale nie było wcale dużo kom ;/ No i wgl szkoła, spr mało czasu. Mam nadzieje ze sie spodoba xx
*Perspektywa Emmy*
Dzisiaj wyszłam ze szpitala, właśnie jestem w drodze do domu. Z Niall`em się pogodziłam. Wybaczyłam mu...Każdy ma prawo popełnić błąd a nawet dwa. Jak to mówią do trzech razy sztuka. Liam, Harry, Zayn i Louis też mnie przeprosili i także im wybaczyłam.Prawdę mówiąc Harry`ego i Louis`a nadal się bałam. Z rozmyśleń wyciągnął mnie Niall.
-Skoro... Wracasz do domuuu... Iiii... Przez jeszcze tydzień nie możeszzzzz.... Nigdzie wychodzić.... To może... By taaakk... - strasznie długo przeciągał tą wypowiedź.- Obejrzymy jakiś film razem. - powiedz już o wiele szybciej.
-No ok. I tak muszę leżeć. - powiedziałam z grymasem. Niall położył rękę na moim kolanie.
-To dla twojego dobra.- popatrzyłam się na jego rękę, a potem na niego.
-Tak wiem. - taa... Nie wiem czy dobre jest siedzenie i nudzenie się w domu.-Niall wiesz, że jak byłam w szpitalu załatwiłam sobie pracę. Zaczynam od 5 kwietnia. - jego ręce zacisnęły się na kierownicy.
-Po co będziesz pracować ? - jego szczęka się zacisnęła, a ja znowu się wystraszyłam.
-Emm... Noo... Bo... Chce... Zarobić..- jąkałam się jak głupia. Tak. Bałam się, bałam się znowu.
-Po co ? Przecież, ja w weekendy pomagam Greg`owi i zarabiam. Nie tak mało.
-Wiem. Ale co ja będę robiła w weekendy ? Nudziła się ? Po za tym nawet nie wiesz, gdzie miałbym pracować. - byłam już pewniejsza, ale nadal brzmiałam jak niewiniątko.
-Nie ! Nie będziesz pracować i koniec kropka ! - krzyknął. Posunęłam się w stronę okna. Dla uspokojenia włączyłam radio. Leciała piosenka Eminem`a. Fajna nawet.
-Emma. Nie możesz się mnie bać.
-Ale...
-Żadne "ale". - po chwili Niall się zatrzymał. No tak, jesteśmy już przy naszym domku. Wyszłam z samochodu i skierowałam się w stronę domu. Głupia ja ! Przecież nie mam kluczy.
-Niall daj mi klucze - mówiłam cicho. Chłopak rzucił mi klucze. Otworzyłam
-Teraz muszę o ciebie dbać - powiedział przytulając mnie. - Chcesz coś do jedzenia ? - zapytał.
-No... Chciałabym naleśniki.
-Już się robi... Wybierz może jakiś horror obejrzymy.
-Oooo... Miałam ochotę już w szpitalu obejrzeć jakiś horror. Alee... Może obejrzymy... "Paranormal Activity" ? - zaproponowałam.
-Ok... Z czym chcesz naleśniki ?
-Obojętnie. - po 10 minutach płyta już się ładowała.
-Proszę, naleśniki dla księżniczki. - podał mi talerz z naleśnikami.
-Ojeeejuuu... Nie musiałeś się tak starać. - wpiłam się w jego usta. Przedłużył nasz pocałunek... Stał się on taki namiętny. Oderwałam się od jego ust.
-To co oglądamy ?
-Jasne...
*40 minut później*
-Niall... Boję się...
-Chodź przytulę cię.
-Kocham Cię Niall - powiedziałam i spojrzałam na chłopaka.
-Ja ciebie też. - uśmiechnął się.
*20 minut później *
- Niall ja już idę spać. Śpiąca jestem. - powiedziałam ziewając.
-Ok. Ja też już pójdę. - rozeszliśmy się do swoich sypialni. Wzięłam prysznic i ubrałam się w koszule Niall`a, po czym poszłam do swojego pokoju. Zgasiłam światło i ... Zaczynałam się bać... Na szczęście sama nie wiem kiedy usnęłam. Obudziłam się o... 3 w nocy , cała spocona i przerażona. Jakiś koszmar... Na pewno teraz nie usnę. Szybo wyszłam z łóżka i pobiegłam do sypialni Niall`a.
-Niall. Śpisz ?- szepnęłam.
-Nie, nie mogę spać.
-Miałam koszmar... Boję się spać sama. Mogę spać z tobą ?
-No nie wiem... Będziesz się rozkładać i chrapać.
-Ok ! To idę do siebie. - udałam obrażoną.
-Żartowałem kochanie. Chodź tu. - zaczął się smiać. Szybko pobiegłam do Niall`a i wtuliłam się w niego. Chwycił moją rękę i złączył nasze palce. Znowu usnęłam.
------------------
Cześć kochanii ! <3 Sorki, że późno, ale nie było wcale dużo kom ;/ No i wgl szkoła, spr mało czasu. Mam nadzieje ze sie spodoba xx
Subskrybuj:
Posty (Atom)