wtorek, 8 października 2013

Rozdział 12

Obudziłam się jakoś, tuż przed budzikiem. Jakieś 30 minut. CO?! - krzyknęłam sobie w myślach. Nie miałam zamiaru budzić Niall`a więc, po cichu odkryłam się. Poczułam jak ktoś mnie chwyta w talii i przyciąga do siebie. No tak Niall, bo kto inny.
-Gdzie się złotko wybierasz ? Chcesz mnie opuścić ? - wymruczał Niall.
-Puść mnie "złotko" - powiedziałam z kpiną. - Idę się wyszykować do szkoły.
-No ok. - widać było po jego minie, że jest niezadowolony.
Poszłam do mojej sypialni i wyciągnęłam z niej ubrania. Poszłam do łazienki i zrobiłam sobie lekki makijaż i koka. Zanim się spostrzegłam była już 7:15. Poszłam do sypialni Niall`a. Nadal leżał w łóżku ! Leń !
-Niall nooo ! Wstawaaj ! Nie chce jechać sama do szkoły ! - tupnęłam nogą jak małe dziecko.
-Chwile jeszcze. - powiedział i położył sobie poduszkę na głowę. Hmm... Co zrobić żeby wstał ? - myślałam. Usiadłam na łóżku, tuż obok "śpiącego" Niall`a i zaczęłam go łaskotać. Chłopak zaczął kwiczeć i od razu ruszył się z łóżka.
-Kobieto ? Czy ty oszalałaś ? - śmiałam się jak głupia z jego wystraszonej miny.
-Nie, nie oszalałam. - najwidoczniej Niall się ostro wkurzył. Zobaczyłam jak zaciska pięść i od razu się uspokoiłam. Wstałam z łóżka i ruszyłam w stronę drzwi. Niestety mój "plan" się nie powiódł. Niall chwycił mnie za nadgarstek i pociągnął do siebie.
-Czy twoim zdaniem to było śmieszne ? - warknął. Zaczynam się zastanawiać co tak naprawdę mam zrobić, żeby Niall był zadowolony. Mówi mi, żebym się go nie bała, że nie mogę, ale przy pierwszej lepszej okazji panuje nad nim zły "demon".
-Ni...Nie...Nie - jąkałam się.
-Mam taką nadzieję - znowu warknął. Puścił mój nadgarstek, a ja jak najszybciej wyszłam z pokoju Niall`a. Znowu zachciało mi się płakać, ale nie ! Nie będę beczała przez niego ! Chyba powinnam z nim zerwać. Nie ! Nad czym ja myślę. Szybko wyrzuciłam z siebie złe myśli i zaczęłam robić kanapkę dla Niall`a. Ja wcale nie miałam ochoty na nic do jedzenia. Wzięłam jabłko do szkoły i jakiegoś batonika co znalazłam. Niall`owi zrobiłam też kakao. Muszę wybrać się dzisiaj na zakupy, bo wszystko się kończy.
-Niall ! Śniadanie ! - krzyknęłam. Zaczęłam robić mu też kanapki do szkoły, bo ten to raczej nie wytrzyma na jabłku i batoniku do lunch`u. Zaczęłam smarować bułkę masłem, kiedy Niall ( bo kto inny) objął mnie w pasie.
-Przepraszam misia. - powiedział i pocałował mnie w szyję.
-No dobrze... - odwróciłam się, tak że teraz byliśmy do siebie twarzami. Pocałowałam go w usta, po czym wróciłam do robienia kanapki. Niall usiadł przy stole i zaczął jeść.
-Właśnie. Dzisiaj jedziemy razem co nie ? - zapytałam.
-Tak, tak. Muszę teraz o ciebie dbać. - uśmiechnął się i puścił mi oczko. Mruknęłam pod nosem i poszłam włożyć Niall`owi kanapki do plecaka. Matko ! Zachowuję się jak jego matka, a nie jak dziewczyna.
Poszłam do mojej sypialni i wzięłam z niej plecak i telefon. Zeszłam do kuchni. Niall był już ubrany. Włożyłam batona, jabłko i jeszcze portfel i wyszłam z domu. Niall zakluczył dom i wsiedliśmy do auta.
-A co ty taka rozmarzona ? - zapytał Niall. Szczerze to nawet go nie słuchałam. - Emma ! Hallo ! Ziemia do Emmy !
-Co ? - ocknęłam się.
-Pytałem co taka rozmarzona ? - uśmiechnął się, a ja wsiadłam do auta Niall`a.
-Ja ? Niee... Wydaje ci się. - co innego mogłam mu powiedzieć ? "Niall nie odzywam się, bo się boje, że powiem coś złego i wszystkie złe sytuacje się powtórzą" ? No chyba jednak nie.
-Przecież widzę... Emma. Powiedz co cię gryzie ? - grr... wiedziałam ! Będzie próbował coś ze mnie wydusić, a ja nie będę mogła mu się oprzeć i mu to powiem. No normalnie norma.
-Em... Boję się... - powiedziałam cicho.
-Emma... czego ty się możesz bać ?
-Emm... no fak..- przerwał mi.
-Boisz się mnie tak ?
-N..nie..- wydukałam. Jego palce zacisnęły się na kierownicy.
-Nie kłam. - warknął.
-N...ie... nie kłamie. - powiedziałam cichutko.
-Powiedziałem nie kłam ! - krzyknął.
-Zatrzymaj się. - spoważniałam. Nie miałam zamiaru dalej tak żyć.
-Co ? - zdziwił się i to mocno.
-Powiedziałam zatrzymaj się ! - chłopak się zatrzymał, a ja wyszłam z samochodu. Wkurzony także z niego wyszedł. Szłam jak najszybciej umiałam, ale kogo ja oszukuję ? I tak mnie dogoni. Jest szybszy ode mnie. Poczułam, jak ktoś chwyta mnie za nadgarstek.
-Co chcesz Niall ? - powiedziałam, najspokojniej jak tylko umiałam. Chłopak się nie odezwał tylko mnie podniósł i szedł w stronę samochodu. -Puszczaj mnie ! - nadal nic. - Niall ! W tej chwili masz mnie puścisz.
-No chyba jednak nie. - uśmiechał się od ucha do ucha. Wsadził mnie do samochodu i odjechał z piskiem opon. - Zapnij się. - uhuhu.. Nie... nie zapnę się. Ciekawe co zrobi. - Powiedziałem zapnij się!
-Nie ! - zatrzymał samochód, zapiął mój pas i znowu odjechał. Nie odzywałam się. Po chwili byliśmy pod szkołą. Wyszłam z samochodu i poszłam w stronę sali gimnastycznej. Tsa... Pierwszy w.f. ale i tak nie mogę ćwiczyć. Kurde ! W.f. mam z Niall`em i Zayn`em. Weszłam do szatni i przebrałam buty. Dziewczyny co chwile szeptały sobie coś na ucho, a potem dziwnie się na mnie patrzyły.
-Em... Czyli to ty jesteś nową popularnością szkolną, dziewczyną najsłodszego z gangu ? - zapytała dziewczyna. Zdziwiła mnie jej wypowiedź.
-Tak. - odpowiedziałam z dumą. Dziewczyna chciała o coś jeszcze zapytać, ale przerwał jej nauczyciel. Poszliśmy na salę. Niall już stał. Kurde ! Zayn też nie ćwiczy - powiedziałam sobie w myślach. Poszłam na ławkę i usiadłam obok Zayn`a.
-Hej mała. - powiedział Zayn i próbował mnie objąć.
-Hej i nie mała ! - warknęłam.
-Dobra. Nie ważne. Mam do ciebie sprawę.
-No jaką ?


-------------------------


Uhuhu ! Kocham tak kończyć i trzymać Was w niepewności ;3 Dzięki za te 2,700 i coś wejść :3 No i komentujcie pliska ;P

10 komentarzy: