Piszę na początku, bo z końca rzadko kto czyta. A więc. Dodałam listę "Obserwatorzy" teraz możecie obserwować "This life, nothing more."
---------------------------------------------------------------------------
Obudził mnie dźwięk budzika. Leniwie spojrzałam na ekran telefonu. Wstałam i z powrotem opadłam.
-Moja głowa ! - pomyślałam. No tak, wczoraj nieźle się upiłam. Wstałam chwiejącym krokiem i ruszyłam do łazienki. Matko jak ja wyglądam ! Założyłam pierwsze lepsze ubranie, zrobiłam makijaż i rozczesałam włosy. Zeszłam na dół do kuchni. Spojrzałam na zegarek 7:45 ! Kurde ! Spóźnię się do szkoły. Szybko wzięłam plecak, pieniądze i klucze od auta. Wyszłam z domu i zakluczyłam drzwi. Wsiadłam do samochodu po czym odjechałam. Po chwili byłam już przed szkołą. Szkoła. Jak dla mnie miejsce gdzie... Gdzie się uczysz, ale też miejsce najlepsze. Miejsce gdzie spotkałam Niall`a.Wtedy był inny. Należał do gangu. Najgorszego gangu. Sypiał z pierwszą lepszą. Teraz, teraz jest inaczej. Mieszkamy razem. Znając się od niecałego tygodnia, zaczęliśmy mieszkać razem. Wszystko działo się tak strasznie szybko. Spędziliśmy ze sobą dwa tygodnie. Dwa tygodnie a on musiał wyjechać. Nie wiem ile go nie zobaczę. Co będzie jak on się w kimś innym, w kimś lepszym zakocha. O mnie zapomni, zostawi, nie da znaku życia. Na samą myśl robiło mi się źle. Szybko się otrząsnęłam i poszłam do klasy. Weszłam do sali. No tak. Znowu spóźniona.
-Co ja wczoraj powiedziałam ?! Jak nie przyjdziesz do szkoły z Niall`em inaczej pogadamy do dyrekto...- przerwałam jej.
-Niall wyjechał. Jego rodzice mieli wypadek. Musiał jechać do Mullingar. A ja ? Ja się tylko spóźniłam. W szkole jestem. Więc niech się pani ode mnie odwali ok ? Mam już pani serdecznie dosyć. Wielka pani kurwa ! - powiedziałam bez uczuciowo i usiadłam na miejsce. Nauczycielka jak siedziała tak siedzi.Chyba ją zatkało. Lekcja minęła dzięki mnie bardzo ulgowo. Zadanie nic nie jest. Jeeeaa... A no tak. Ja i tak nigdy nie odrabiam zadań. Po wyjeździe Niall`a miałam się troszkę ogarnąć i co ?! Jest jeszcze gorzej. Poszłam do sali w której miałam lekcje. Odłożyłam plecak, wzięłam pieniądze i wyszłam ze szkoły. Jade dzisiaj nie było. John, własnie. Co z John`em ? Nie chodzi do szkoły, nie dzwoni, nie pisze. No cóż. Nie moja wina.
Na przeciwko szkoły był kiosk, poszłam do niego kupić papierosy. Tylko tak potrafię się odstresować. Podeszłam do okienka.
-Papierosy poproszę - powiedziałam oschle.
-Jakie ? - zapytała dziwnie mi się przyglądająca kobieta. Mogła mieć ze 34 lata. Nie więcej. Ruda, szczupła, idealnie białe zęby i wysoka.
-Obojętnie.
-Dowód osobisty - wywróciłam oczami. Wiedziałam o tym, że nie wyglądam na pełnoletnią ale by mogła to sobie odpuścić. Podałam jej dowód. Dokładnie wszystko obejrzała po czym skasowała papierosy. Dałam jej pieniądze.
-Reszty nie trzeba. - odeszłam od okienka. Poszłam za szkołę, gdzie zawsze ktoś pali. Jednak tym razem nikogo nie było. Jak dla mnie bomba. Wyciągnęłam papierosa i odpaliłam go. Usiadłam na schodach i rozkoszowałam się fajką. Zadzwonił dzwonek więc ruszyłam w stronę szkoły gasząc papierosa. Weszłam do szkoły. Idąc pełnym ludzi korytarzem. Wszyscy się na mnie gapili, a po chwili zaczęli się śmiać.
-Co ?! -krzyknęłam. Po chwili podeszła do mnie jedna z pustych blondynek.
-Nie masz już swojego księcia u boku. Jesteś już nikim. Szybko cię porzucił - zaśmiała się. Co ? Wszyscy myślą, że Niall mnie zostawił a to gówno prawda. Jestem nikim. Tak. To jest akurat prawda. Ja już nie jestem nikim. Nie mam zamiaru siedzieć dłużej w tej szkole. Zrywam się. Wzięłam plecak i wyszłam z budynku. Wsiadłam do auta. Położyłam plecak na tyle siedzenie. Uderzyłam głową o kierownicę. Odpaliłam auto i ruszyłam w stronę domu. Zaparkowałam na podjeździe, wyszłam z auta, otworzyłam drzwi i pobiegłam szybko do mojej sypialni. Wzięłam stamtąd pamiętnik. Musiałam się wyżalić.
Otworzyłam pamiętnik i zaczęłam pisać
" 3,04,2013
Niall wyjechał. Wszystko się spieprzyło. Zaczęłam palić i pić. Nie daje rady. Nie wiem co robić. W szkole staję się pośmiewiskiem. Wszystko jest do bani. Całe moje życie. Pusta blondyna miała rację. Bez Niall`a jestem nikim."
Zamknęłam pamiętnik i włączyłam laptopa. Na facebooku same plotki. Niall`a nie ma. Weszłam na skype. Nie wierze ! Niall jest. Bez wahania do niego zadzwoniłam. Odebrał.
-Hej Niall ! Nie masz pojęcia jak tęsknię. - powiedziałam powstrzymując łzy.
-Hej piękna. Ja też. Co się dzieje w Anglii ?
-Wszystko jest do bani. Jestem pośmiewiskiem. Jestem nikim. Bez ciebie. A jak u twoich rodziców ?
-Już jest lepiej. Co !? Kto ci to powiedział.
-A jak myślisz. Puste blondyny nie są aż takie puste. Nie masz pojęcia jak tęsknię.
-Ja też. Przepraszam kochanie. Muszę kończyć. Kocham cię.
-Ja ciebie też.
Rozmowa zakończyła się strasznie szybko. Szkoda. Ale cóż. Takie życie. Muszę się przyzwyczaić.
-------------------------------------------
Baaaam. I ta dam. Napisałam. Mam nadzieję, że się podoba. Komentujcie, ostatnio mało troszku było :c
Genialny! :*
OdpowiedzUsuńcudny! *__* czekam na next <3
OdpowiedzUsuń/ @olalola115
Przeczytałam wszystko *-* Ten blog to cudo ! <33
OdpowiedzUsuńCzekam na next ! :D
~Czekoloadka
PS- Dziękuję przyjaciółce(Smerfuś ) że powiedziała że taki suuper blog istnieje <3
Świetny rozdział. Czekam na next xx
OdpowiedzUsuńGenialne te twoje imegainy ! Czekam na next ;*
OdpowiedzUsuń