-Wiem, że zniszczyłem ci życie jasne ? Ale nie musisz mi tego wypominać ! - wkurzony poszedł w stronę wyjścia z lasu. Nie dość, że byliśmy daleko do niego, ja nie wiedziałam, jak stąd wyjść, to jeszcze mnie zostawił tutaj ! A co jak ktoś mnie napadnie ! Robi się ciemno. Poszłam w stronę, gdzie szedł Niall, ale jednak jeszcze bardziej zabłądziłam. Tak! Czemu na to wcześniej nie wpadłam ! Zadzwonić do Jade. Wyciągnęłam z kieszeni telefon. Brak zasięgu. I co ja teraz do jasnej cholery zrobię !? Przez kolejne godziny próbowałam szukać i wyjścia i zasięgu. Na marne. Po chwili usłyszałam śmiechy i głupie teksty jakiś kolesi. Odwróciłam się. Zauważyli mnie! Nie kurde nie ! Tylko nie to. Podeszli do mnie.
-Kochanie, nie powinnaś chodzić o tak późnej porze sama. - uśmiechnął się szyderczo, jakiś brunat. By,ł strasznie brzydki.
-Coś by ci się mogło stać słonko. - odezwał się kolejny.
-Radzimy ci stąd uciekać - odezwał się ostatni, który kogoś mi przypominał, chociaż sama nie wiem kogo. Przyjrzałam mu się bliżej. Mimo, że było ciemno wiedziałam kto to jest. Josh ! To on !
-Josh ? Co ty tutaj robisz ? - próbowałam przybrać niestrachliwą barwę głosu, ale coś mi nie wychodziło.

-Nasza mała księżniczka się boi ? - zapytał drwiąco Josh. Podejrzewam, że to on był przywódcą ich...
-Czego wy ode mnie chcecie ? - zapytałam ze łzami w oczach. - Co ja wam zrobiłam ? Zostawcie mnie ! - krzyknęłam.
-Ciebie, nic nie zrobiłaś, ale małym księżniczką, nie wolno chodzić po lesie. Po za tym nie drzyj tej modry, bo ci ją zaraz zamknę ! - warknął. Brunet kiedy jako pierwszy się wtedy odezwał podszedł do mnie i wziął mnie na ręce.
-Zostawcie mnie ! Pomooocy ! - krzyczałam i kopałam. Robiłam, co tylko mogłam.

-Ej ! Oddawaj ! -krzyknęłam, jakbym kłóciła się z kolegą.
-Haha. Śnisz. Zero telefonów, zero kontaktu. Jesteś teraz nasza. Puścimy, cię kiedy będzie się nam podobać rozumiesz ? - chwycił mnie za nadgarstek. Wystraszona szybko się wyrwałam. Siedziałam cicho. Skuliłam się najbardziej jak potrafiłam. Bałam się. Cholernie się bałam! Wszystko na marne. Co dalej, z moim życiem? Niall w ogóle się mną nie zainteresował. Minęło tyle godzin. Po chwili byliśmy pod jakąś ruiną. Kamienica w której mieszkali ludzie. Nie wiem, jak można żyć w takim... czymś.
-Wyłaź - warknął Josh.
-Nie. - odpyskowałam mu. Co on sobie myślał. Że co ja jestem ?
-Powiedziałem coś ! -krzyknął
-Ja też ! - wkurzony obszedł samochód dookoła i przerzucił mnie przez ramie.
-Puszczaj! Nigdzie z tobą nie idę rozumiesz !? - biłam go po plecach. Postawił mnie i uderzył mnie od tak w twarz.
-Teraz się opamiętasz ? - syknął cały zdenerwowany. Pokiwałam niepewnie głową na "tak" i grzecznie szłam za nim. Otworzył drzwi do "mieszkania". Był tam syf, śmierdziało papierosami i alkoholem. Było po prostu okropnie.
-Jezus ! Co za syf ! Fuuj ! Śmierdzi tutaj ! - zatkałam usta i nos.
-To się przyzwyczaj, bo troszkę tutaj pomieszkasz. Dobra, masz pierwsze zadanie. Sprzątaj tutaj. - powiedział siadając na kanapie i kładąc nogi na stół.
- Że co proszę ? Bo chyba niedosłyszałam. - stanęłam nad nim krzyżując ręce na piersi.
-Tam jest łazienka. Umyj uszy a potem przyjdź.
-Dobra kurwa gadaj ! Mam ci sprzątać ? Ok. Posprzątam, a ty mnie za to wypuścisz. - wkurzyłam się na maska. Rzadko przeklinam, ale dzisiaj, już miałam tego na serio po dziurki w nosie. - Albo oddaj mi chociaż telefon. Zadzwonię do Jade, że żyje.
-Jakoś nie widzę, żeby przejmowała się twoim losem. Oo... Nie. Przejmuje się. Odpiszę jej, że wszystko jest ok. - zaczął coś pstrykać w moim telefonie.
- Zostaw ! To mój telefon i nie masz prawa ! - wyrwałam mu telefon.
-Ty... O nie ! - wyrwał mi telefon. Podał mopa, szufelkę, zmiotkę i jakąś szmatę. - Ty, teraz, tutaj, masz, posprzątać. - wywróciłam oczami i zaczęłam sprzątać. Poszłam do jednego pokoju i go zamknęłam. Popatrzyłam przez okno. Było dosyć nisko. Może tak 2 metry. Góra 2,5. Otworzyłam je po cichu i zeskoczyłam, z niego. Na moje szczęście Josh tego nie zobaczył, a jego "bandy" nie było przed domem.
-------------------------
Jezuuu ! Wena mnie wzięła ! Mam nadzieję, że się spodoba, bo się starałam. :) KOMENTUJCIE TO MOTYWUJE, A WTEDY BĘDĄ SZYBCIEJ ROZDZIAŁY :) A I JAKBY CO, TO NA TT INFORMUJĘ LUDZI TYLKO PODAWAJCIE NAZWY :) A i jakby co zmieniłam nazwę z Olivia Horan, na Olivia Love :)