-Nigdzie nie jadę. Po raz kolejny nowa szkoła, po raz kolejny wyśmiewanie. Przyzwyczaiłam się już, ale i tak nie mam zamiaru nigdzie jechać. - powiedziałam, biorąc łyżkę czekoladowych płatków.
-Emma. Proszę cię. teraz już nie wyjedziemy przez kolejne 5 lat. Idź do tej szkoły. - po raz pierwszy prosi mnie o coś, bardzo jak by to powiedzieć, delikatnym głosem. Zawsze było "Jedziesz do szkoły i koniec !"
-A właśnie Emma ! Zapomniałem ci powiedzieć, że Jade też jest w Londynie. Też idzie dzisiaj do szkoły, i mamy po nią podjechać - krzyknął zapinając guzik od koszuli "pan tata"
-Dobra. Pójdę do szkoły. - wstałam z kanapy i poszłam w stronę mojego pokoju . Wyjęłam z szafy jakieś ubrania. Takie, żebym nie rzucała się w oczy pierwszego dnia. Nie lubiłam i nie lubię ładnie się ubierać. Poszłam do łazienki, ubrałam to co wcześniej uszykowałam, zrobiłam luźnego koka i lekko pomalowałam rzęsy tuszem. Zobaczyłam, że jest już 7:30. Szybko zbiegłam do salonu.
-Już jestem.
-Ale się odstawiłaś. Ulalala. -powiedziała mama. Podeszła i poprawiła mój szalik po czym szepnęła do ucha" Pamiętaj. Kocham cię."
Poczułam się troszkę dziwnie, ale po chwili ją przytuliłam. I tak wiem, że jak wrócę ze szkoły będzie "przynieś, wynieś, umyj naczynia" norma. Zdążyłam jeszcze ze stolika zabrać telefon i słuchawki. Dzięki muzyce potrafię się odnaleźć w tym świecie. Włączyłam piosenkę. Tak wiem to dziwne, że taka osoba jak ja słucha takiej muzyki. Wsiadłam do samochodu i patrzyłam na krople spadające po szybie. Nie wiem czemu poczułam, że chce mi się płakać. Ale no kurde, ja nigdy nie płaczę. Proszę Emma nie płacz. Po chwili się zatrzymaliśmy, a do samochodu wpadła Jade.
-Hej Emma ! - powiedziała dając mi buziaka w policzek.
-Jeju ! Jade ! Ale się zmieniłaś. Powiedz, że idziesz pierwszy dzień do tej szkoły ? - posmutniałam. Nie chciałam jako jedyna być pierwszy dzień w szkole.
-Przykro mi ale nie. - szkoda. Po chwili patrzenia w szybę zorientowałam się, że jesteśmy pod szkołą. Obie z Jade wysiadłyśmy z samochodu. Dałyśmy sobie buziaka i rozeszłyśmy się. Ona poszła na w.f a ja do sekretariatu.
-Dzień dobry - powiedziałam. Za biurkiem zobaczyłam wysoką blondynkę w okularach. Miała na sobie ołówkową spódnicę do kolan i białą obcisła bluzkę. Kiedy mnie zobaczyła od razu wstała.
-Dzień dobry. Yyy... To ty jesteś Emma Brown ? - zapytała.Wydawała się miła.
-Tak to ja. Przyszłam po mój plan.
-Ach... No tak. Ok, więc twoim wychowawcą będzie pani Elev... Elev Emily. Pierwszą lekcję jak widzę masz w sali numer 30. Ach.. No tak, biologia.
-Dziękuję. Do widzenia - powiedziałam wychodzą i patrząc na mój plan. Bardzo zaciekawiły mnie kafelki tej szkoły. Patrzyłam się na nie, dopóki nie wpadłam na pewnego chłopaka.
-Em... Przepraszam - powiedziałam zakłopotana i już chciała odejść, kiedy chłopak mnie chwycił.
-Nic się nie stało. Jesteś tu nowa tak ? - chłopak był nawet ładny. Brązowe oczy i brązowe potargane włosy.
-Emm... Tak.
-Jestem Josh. Josh Drums.
-Emma Brown. Przepraszam, ale może wiesz gdzie jest sala numer 30 ?
-Tak wiem. Też mam tam teraz lekcje. Chodźmy - poszliśmy do sali. Była nawet ładna. Białe kafelki, tablica interaktywna, żółto-zielone ściany. Moje ulubione kolory. Podeszłam do biurka.
-Dzień dobry. Jestem nowa. Gdzie mam usiąść ? -zapytałam grzecznie. Matko, ale ja jestem dzisiaj grzeczna. Nie jestem w ogóle do siebie podobna.
-Emma tak ? - zapytała niska czarnulka w granatowej sukience, idealnie odpinającą jej zgrabne ciało.
-Tak.
-Proszę hmm.. Gdzie by tu cię posadzić. Dobra usiądź koło Josh`a.
-Dobrze. Dziękuję.
Lekcje mijały mi bardzo szybko. Po biologi mieliśmy w.f., czyli mój ulubiony "przedmiot". Graliśmy na nim w siatkówkę i w koszykówkę. Zdążyłam poznać Ashley i Edward`a. Idealna para. Jednak mnie miłosne igraszki nie interesują.
No i nareszcie czas na lunch. Poszliśmy razem z Ashley, Jade, Edward`em i Josh`em do stołówki. Nie było wcale tak dużo osób. Każdy zamówił sobie do jedzenia, to co chciał. Ja wzięłam sok pomarańczowy, jabłko i frytki. Jak dla mnie to normalne jedzenie.
-Ei.. Ashley, ile jesteś już z Edward`em ? - zapytała przeżuwając frytkę.
-Emm.. Od 4 lat chyba. A co ?
-Nic tak się pytam. Jak wy się poznaliście ?
-No byliśmy przyjaciółmi od przedszkola i tak się jakoś złożyło.
-Uhuu... To fajnie. - odwróciłam się i zobaczyłam, że do stołówki wchodzi pięciu chłopaków. Wszyscy tacy jacyś przerażający.
-Jade kto to jest ? - zapytałam, patrząc się na piątkę dziwnych, ale ładnych chłopaków. Chyba blondyn najbardziej przykuł moją uwagę.
-Eeee... Tacy niebezpieczni, ale fajni kolesie. Lepiej się do nich nie zbliżać, chociaż ten Mulat jest na serio przystojny.
-A mi się spodobał blondy. - palnęłam bez namysłu. Wszyscy popatrzyli na mnie jak na jakąś idiotkę, a ja się zarumieniłam. Halo, halo ! Ja się nigdy nie rumienię.
-Są niebezpieczni, czyli nie dla mnie. - szybko wybrnęłam z sytuacji.
-To co ostania lekcja. Idziemy ? - zapytał Edawrd.
-Tak. - odpowiedziałam. Wzięłam tackę i odniosłam, a jabłko schowałam do plecaka. Przyda się jak wieczorem wejdę obczaić co się dzieje w świecie, czyli wejdę na twittera i facebooka. Rozeszliśmy się do sal. Ostatnią miałam historię, jakaś babka tak przynudzała, a ja rozmyślałam nad Ashley i Edwardem.
-----------------------
No to mamy pierwszy rozdział. :) Mile widziane komentarze, wiecie to motywuje. Rozdziały będą dłuższe, ale to dopiero pierwszy. Mam nadzieję, że się podoba xx.
jak fajnie, że gł. bohaterka ma na imię tak jak ja sie podpisuję! Zajebisty, z reszta jak prolog. A no i pierwszaaaa! Emm xx
OdpowiedzUsuńHehe. Dziękuję. Fajnie, że ci się podobna. xx Pewnie zawsze bedziesz pierwsza :D
UsuńSuper! Robi się na serio ciekawie. Mam małe pytanie. Wzorujesz się na Zmierzchu? No,bo jakoś mi się tak wydaje, ale nie jestem pewna :)
OdpowiedzUsuńMoże z tymi lekcjami i przyjaciółmi troszkę tak. Ale potem już nie będzie nic podobnego :)
UsuńOmg *o* Mam nadzieję że piszesz 2 rozdział? To będzie coś jak Dark?
OdpowiedzUsuńMoże, może. Zobaczysz :D
UsuńBaaardzo mi się podoba. Robi się naprawdę ciekawie i oczywiście czekam na nn <3
OdpowiedzUsuńKojarzy mi się ze zmierzchem
OdpowiedzUsuńbosze teraz jesteś never never najlepsze never forever
OdpowiedzUsuńJezu! Piszesz świetnie.. chciałabym Cie poznać w realu.. xx.
OdpowiedzUsuńJa Ciebie tez x
Usuń