niedziela, 15 września 2013

Rozdział 3

Spoliczkował mnie. Zrobił to z taką siłą, że się przewróciłam. Chwyciłam się za policzek. Piekło, strasznie piekło. Spojrzałam na niego z góry, a w moich oczach ukazały się łzy. Ludzie zaczęli wychodzić, najwidoczniej się go bali. Nie dziwie się. Josh, Ashley i Edward spojrzeli na mnie, ze współczuciem. Kiwnęłam głową, że mają iść. Nie chcieli.
-No idźcie ! - krzyknęłam. Popatrzyli na mnie. Ashley miała łzy w oczach, ale po chwili wyszli. Siedziałam tak i płakałam. Kiedy zostałam sama z tą niebezpieczną bandą, oni podeszli do zdenerwowanego Mulata. Loczek szepnął mu coś na ucho, i się opanował. Po chwili jednak któryś z nich nie wiem jak ma na imię ( bohaterce chodzi o Liam`a) wybuchnął.
-Miałeś z nią kurde zatańczyć, a nie ją bić !
-Ale ona odmówiła i do tego podniosła na mnie głos. Rozumiesz ?! Na mnie !
-Ale to nie powód, żeby ją bić ?! Była kurde zasada. Nie ma bicia dziewczyn! - i tak się kłócili, i kłócili, a ja siedziałam tam ogłuszona. Blondyn chyba to zauważył, przykucnął do mnie i pogłaskał mnie po poliku, w który dostałam od Mulata. Odruchowo cofnęłam się.
-Skarbie. Nie bój się. Nic ci nie zrobię.
-Eee...Yy...Nie...Nie wierzę ci...- powiedziałam nadal łkając.
-Że co?! Jak śmiesz się tak do mnie odzywać. - no teraz na bank będę się ciebie bała. - Przepraszam, słoneczko. Nie chciałem.
-Nie mów tak do mnie.
-Chodź odwiozę cię do domu. - powiedział z takim hm... Dziwnym błyskiem w oku.
-N..Nie...Nie... Pójdę sama. - szybko wstałam i zaczęłam biec do domu. Nie miałam wcale tak blisko.Po chwili podjechał czarny Mercedes. Szyba się otworzyła. Tak.. Był tam ten blondyn.
-Dalej młoda. Wskakuj. Przecież nic ci nie zrobię. - nie odzywałam się tylko pokazałam środkowy palec. Zamknął okno, zatrzymał się i wyszedł wkurzony z samochodu. 
-Masz.Wsiąść.Do.Tego.Samochodu. - bałam się go. Po raz pierwszy się kogoś bałam. Nie odpowiedziałam. Zaczęłam biec. Chyba sobie odpuścił, bo nie widziałam, żeby mnie gonił. Szłam już spokojnie, jednak coś ten spokój zakłóciło. Wyskoczył z krzaków. Wystraszyłam się i ominęłam go. Chwycił mnie za nadgarstek, ale mu się wyrwałam. Znowu zaczęłam uciekać. Tym razem mnie gonił. Był szybki. Nawet bardzo. Mi się jednak w szpilkach i sukience źle biegło. Zrzuciłam szpilki i biegłam na boso. Zauważyłam stojące taksówki. Wsiadłam w jedną i kazałam, jechać na ulicę gdzie mieszkam, jechać jak najszybciej się da. Zrobił to co chciałam. Jechał z prędkością 140/h. Bałam się szybkiej jazdy, ale co miałam zrobić. Z taką prędkością po 5 minutach byłam w domu. Dałam taksówkarzowi pieniądze, i ze strachem weszłam do domu. Na szczęście wszyscy spali. Poszłam do mojego pokoju i wzięłam coś, w czym miałam zamiar spać. Wzięłam pierwsze lepsze ubrania . Poszłam do łazienki i wzięłam odprężający prysznic. Cały czas płakałam, co nie było do mnie podobne. Ubrałam się w uszykowane wcześniej ubrania, i popatrzyłam w lustro.
Zobaczyłam siebie, bo kogo innego miałam zobaczyć. Ale nie tą buntowniczkę , twardzielkę którą zawsze starałam się być. Nie tą samą Emmę, która ubiera się byle jak, by nie zwrócić na siebie uwagi. Zobaczyłam bezbronną, samotną dziewczynę, która tak naprawdę chce mieć chłopaka, ponieważ brakuje jej drugiej połówki serca. Wyszłam z łazienki i poszłam do swojego pokoju. Wzięłam pamiętnik i zaczęłam mu się przyglądać. Był bardzo ładny. Zaczęłam robić tak zwaną stronę tytułową. Najpierw w internecie znalazłam jakiś życiowy cytat, potem narysowałam różę i napisałam "Prywatny pamiętnik Emmy" Pozaginałam troszkę tą kartkę. Efekt końcowy był na prawdę nie zły.
No to czas coś napisać w tym pamiętniku - pomyślałam. Wzięłam długopis do ręki i zaczęłam pisać.
"15,05,2013

Kupiłam ten pamiętnik, aby móc się komuś wyżalić. Wiem, że za parę lat spojrzę w niego i pomyślę "Takie problemy, to ja chciałabym mieć teraz". Po raz kolejny się przeprowadziliśmy. Mieszkamy teraz ( znowu ) w Londynie. Cieszę się, ponieważ jest tu Jade. Pierwszy dzień w szkole nie był zły. Jutro sobota, a ja nie mam zamiaru wychodzić z domu. Po prostu się boję. Na dzisiejszej dyskotece odmówiłam chłopakowi tańca a ten mnie spoliczkował. Potem inny mnie gonił. Jestem naprawdę wstrząśnięta. Są to chłopacy ze szkoły, no ale mówią, że to "niebezpieczny gang". Nie wiem co o tym myśleć. Zobaczymy, jak potoczy się dalej moje życie."
Napisałam to i zamknęłam pamiętnik. Weszłam jeszcze zobaczyć, co się dzieje na twiterze i na facebooku. Nie bylo nic ciekawego, po za tym, że do znajomych na facebooku zaprosił mnie Zayn Malik, Niall Horan, Louis Tomlinson,, Liam Payne i Harry Styles. Po zdjęciach rozpoznałam kto to. Jednak nie byłam pewna co zrobić. Nie zrobiłam nic. Po prostu się wylogowałam. Wzięłam telefon i podłączyłam do niego słuchawki. Usiadłam na parapecie, puściłam muzykę i zaczęłam płakać. Siedziałam tak chyba z 30 minut, z rozmyśleń wyrwał mnie dźwięk sms. 


Co to ma znaczyć ?! Nie ja mam dosyć dzisiejszego dnia. Idę spać ! To wszystko... To tylko zły sen! 
Położyłam się do łóżka i nawet nie wiem kiedy usnęłam.



-----------------------------------------------

Hejka miśki.
Wiem krótki, no ale zawsze prawie kończe na zasypianiu. Dosyć dużo dzisiaj dodałam gifów i zdjęć, aż się dziwię.

Czytasz = Komentuj 

P.S. Rozdział dedykowany @Little69_ i @BigHoranHuug. <3 Jeżeli też chcesz dedykację zostaw komentarz z nazwą <3 

5 komentarzy:

  1. Woow...nie spodziewałam się czegoś takiego :o Nie mogę się doczekać kolejnego! <3
    Dziękuje skarbie x

    OdpowiedzUsuń
  2. wow Świetny
    nie mogę juz się doczekać następnego ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Super. Dawaj kolejny, bo nie wytrzymam! :* Emm xx

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajne opowiadanie, takie niebezpieczne! Świetny zwrot akcji w tym rozdziale. Czekam na więcej :)
    + zapraszam do mnie na tajemniczy kryminał z Zaynem Malikiem w roli głównej :)Byłoby mi niezmiernie miło gdybyś wpadła i zostawiła swoją opinię :*
    http://criminal-story-zayn-malik.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń