piątek, 27 września 2013

Rozdział 9

Co może jednak ? O co mu chodzi ? Spiorunowałam go wzrokiem, tak samo jak on mnie. Co to ma w ogóle znaczyć ? Dobra ! Odpuszczę mu. Niech mu będzie. Niech się cieszy. Wyminęłam go i weszłam do domu. Nie patrzyłam czy gofry się przepalają czy nie. Miałam wszystko głęboko w dupie. On nie ma prawa mnie tak traktować ?! Dlaczego ? Dlaczego zgodziłam się, żeby on mieszkał ze mną. Gdyby nie on, teraz spokojnie spacerowałabym sobie po osiedlu. Weszłam do mojego pokoju i zamknęłam drzwi na klucz. Od tak odechciało mi się jeść. Niech puka, niech przeprasza, mam go w dupie. Otworzyłam pamiętnik. Przez parę dni nic nie pisałam. Czas się wyżalić.

"20.05.2013.

Życie jak życie. Gra z której nie można się wylogować. Chociaż to życie jest okrutne. Tak marzyłam, żeby się wyprowadzić od rodziców po skończonych 18 latach, ale nie tak jak to się stało.
3 dni po urodzinach, od razu dostałam samochód, wielki dom i marzenie każdej nastolatki w naszym liceum. Chłopaka ze szkolnego gangu. Wiem, nie brzmi to zbyt dobrze, ale taka prawda. 

Chciałam mieszkać z dala od rodziców, ale znowu nie w takim wielkim domu! Chciałam mieć samochód, ale nie taki luksusowy! I co najważniejsze CHCIAŁAM MIESZKAĆ SAMA ! A nie z chłopakiem. Niby mój chłopak ale znam go góra od tygodnia no więc przepraszam. Moje życia jest coraz bardziej nienormalne. Chciałabym zrobić coś ze swoim życiem. "Stan wstrzymania" albo "Wyloguj" chociaż czasami nawet "Zamknij". No cóż, to tylko marzenia...." 

Dobra, skoro jestem w domu to nie będę paradować tak "ładnie" ubrana. Pomyślałam. Podeszłam do szafy, a w niej zobaczyłam....
Piękną, nową gitarę. Grałam kiedyś, ale to było dawno, zanim zaadoptowali Chris`a. Od kiedy on się pojawił w domu wszystko się zmieniło. Mniejsze kieszonkowe, bark nauki grania na gitarze, sprzątanie itp. Wzięłam gitarę i zaczęłam coś brzdąkać. Byłam pod wrażeniem, że coś jeszcze pamiętam. Przypomniała mi się jedna z moich ulubionych piosenek, kiedy miałam 16 lat. Wzięłam gitarę i zaczęłam grać. Nagle do głowy wpadły mi po prostu słowa tej piosenki

A hundred days have made me older 
since the last time that I saw your pretty face
A thousand lies have made me colder
And I don't think I can look at this the same
But all the miles that separate
Disappear now when I'm dreaming of your face

I'm here without you baby
But you're still on my lonely mind 
I think about you baby
And I dream about you all the time
I'm here without you baby 
But you're still with me in my dreams
And tonight it's only you and me

The miles just keep rollin'
As the people leave their way to say hello
I've heard this life is overrated 
But I hope that it gets better as we go

I'm here without you baby
But you're still on my lonely mind 
I think about you baby
And I dream about you all the time
I'm here without you baby 
But you're still with me in my dreams
And tonight girl it's only you and me

Everything I know and anywhere I go
It gets hard but it won't take away my love
And when the last one falls
When it's all said and done
It gets hard but it won't take away my love.

I'm here without you baby
But you're still on my lonely mind 
I think about you baby
And I dream about you all the time
I'm here without you baby 
But you're still with me in my dream
And tonight girl it's only you and me





Odwróciłam głowę, popatrzyłam na drzwi, odłożyłam gitarę i wyszłam z pokoju. Na przeciwko mojego pokoju zastałam siedzącego na schodach Niall`a. Podeszłam do niego i mocno przytuliłam.
-Przepraszam. - nie odpowiedział nic, tylko wyrwał się z mojego uścisku, wziął mnie na ręce i posadził na kanapie, a sam usiadł na przeciwko.
-Musimy sobie coś wyjaśnić. - powiedział oschle. Po raz kolejny się wystraszyłam. Siedziałam na brzegu, ale kiedy to powiedział, posunęłam się. Bałam się jak cholera. Znam Niall`a od tygodnia, ale wiem jaki potrafi być. On mnie po prostu przeraża. Przeraża mnie i to bardzo. 
-Kochanie, nie bój się. - powiedział zbliżając się... Znowu to uczucie. Czułam się jak wtedy, kiedy wyprowadził mnie ze szkoły.- Odstawiasz mi tutaj cyrki... Nie wiem, co to ma znaczyć, a potem po prostu przepraszasz. Ze mną się tak nie postępuje. Zapamiętaj to sobie. - jego oczy były ciemne, nie miały już koloru tego jasnego koloru... Nie były aż takie piękne. Dlaczego on to robi ?
-To co ? Może mam robić wszystko na twoje zachcianki. Pamiętaj ! Mam 18 lat. Jestem pełnoletnia i robię co mi się tylko podoba, a nie co podoba się tobie. Rozumiesz ?! - krzyknęłam. Niall zacisnął szczękę i powolnymi krokami podszedł do mnie. Chwycił mnie za nadgarstki i mocno je ścisnął. W moich oczach pojawiły się łzy. Łzy spowodowane bólem. Kiedy zobaczył, że płaczę poluźnił ucisk, ale to nadal bolało. 
-Niall... Proszę puść mnie.
-Nie...
-Niall - błagałam. Niall mocno mną szarpnął, w związku z tym uderzyłam się głową o ścianę. Skulona usiadłam w kącie. Mój nowy rozdział w życiu, zaczął się jeszcze gorzej, niż poprzedni. To było jedyne rozwiązanie. Powoli ruszyłam w stronę schodów. Widziałam, że Niall się na mnie gapi. Podeszłam do drzwi łazienki. Weszłam tam i usiadłam przy wannie. Zakluczyłam drzwi i wzięłam do ręki... Żyletkę. Po raz pierwszy to robiłam. Nie miałam już sił. Zaczęłam przekręcać żyletkę. 


Po chwili namysłu... Zrobiłam. Poszło. Jedna kreska, druga.... Trzecia. Wtedy zaczęłam płakać. Rzuciłam żyletkę i wyszłam z łazienki. Poszłam do kuchni, po bandaż i wodę utlenioną. Myślałam, że Niall`a nie ma, bo kiedy się cięłam usłyszałam trzaśnięcie drzwiami. Myliłam się. Siedział przy stole. Kiedy zauważył, że coś czerwonego kapie z mojej ręce, podszedł do mnie. Jego oczy były już normalne. Chwycił mnie lekko za rękę i popatrzył na mnie. 
-Dlaczego to zrobiłaś ? 
-Bo cię kocham, a ty masz mnie za dz*wkę.
-Nie mów tak ! - z moich oczu polały się łzy. - To nie prawda. - powiedział już łagodniej. Przytulił mnie do swojego torsu.... Czułam się taka, bezpieczna. Przed chwilą się pocięłam, a teraz czułam się.... Jakby całe życie polegało na jednym. Na tym żeby Niall kochał mnie tak, jak ja jego. 


-------------------------------


Siemka miśki ! Jak tam ? Wiem pogoda zrąbana. Mam nadzieję, że spodoba Wam się next <3 Musiałam coś ostrzejszego dodać, ponieważ troszkę się przejęłam, tym, że jedna osoba w ankiecie dała, że mój 
blog jest nudny. ;/  



Kocham Was <3 

3 komentarze: